Cześć tłusty czwartku !
Jestem niestandardową dziewczyną,
Mania nie potrzebuje tysiąca diet by dobrze wyglądać,
Mania też nie potrzebuje treningu chodakowskiej by mieć brzuch jak przysłowiowy męski ' kaloryfer '
Mania od urodzenia była inna, jest inna i będzie inna ! :)
Potrafię dobrze zjeść, potrafię mieć okresy pełne obżarstwa wszystkich syfów fastfódowych dań co wszystkim leci w tyłki a nie w cycki. Ja na nie nie narzekam. Nie narzekam na lekkie boczki i wałeczki.
Inni mówią, że jestem strasznie " chudziutka " ja mówię NIE ! - nie jestem chuda, jestem szczupła.
Mam taką budowę, mam taki organizm i koniec. Mój organizm sam dobrze wie czego chce kiedy i w jakich ilościach. Chyba mało osób tak ma albo ja się jeszcze nie spotkałam z takimi.
Jestem nie typowa bo miewam dni kiedy będę jadła wszystko to zdrowe i bez wielkiej ilości tłuszczu, a są i też takie kiedy wpierdzielam wszystko to co znajdę w lodówce lub to co zrobię coś z niczego.
Ale dziś nie będę opowiadała o tym co jem na co dzień bo nie umiałabym tego sama spisać.
Dziś chcę wam przedstawić hmm zdrową może w 85% sałatkę, którą dziś gwałcę swe kubki smakowe, a może i wam przypadnie do gustu albo też zajadacie czasem taką same :)
Sałatka z piersi z kurczaka i sałatą roszponka
i innymi dodatkami...
Przepis - każdy wedle uznania ja podaje ten co sobie sama wymyśliłam uwielbiam tak eksperymentować :)
Skład:
- Pierś z kurczaka
- 1 pomidor
- 1 cebula
- sałata roszponka ( na oko xD )
- ser feta ( też na oko )
Przygotowanie:
Pierś z kurczaka, umyć i pokroić w kostkę, przed wrzuceniem obsypujemy przyprawami ( wymienionymi wyżej) mieszamy i wrzucamy do garnka z podgrzanym olejem i smażymy. Następie kroimy w dużą kostkę pomidora i ser feta, cebulkę na mniejszą kosteczkę. Roszponkę myjemy dokładnie i parę razy przecinamy tyle pędów ile chcemy. Wszystko razem mieszamy i ta daaa !
Zastanawiałam się czy dodać do niej majonezy i wymieszać czy też dodać sosu do sałatek włoskiego, jednak nie dodałam ani tego ani tego bo była wyśmienita bez :)
Na talerzu parę kleksów z majonezu postanowiłam położyć by spróbować i się okazało, że majonez za bardzo mi zabija smak roszponki. Ale jak to lubi :)
Moje kubeczki smakowe są zadowolone !
A co do dzisiejszego czwartku i objadaniu się pączków too po takiej sałatce obowiązkowo na podwieczorek pączek musi być ! :) Do tego gorące kakauko i żyć nie umierać - Niebo w gębie !
Małe proste rzeczy a cieszą ! ahhh ...
Podsumowując dziś wcięłam 2 pączki i wcale nie żałuje, nie pójdzie w tyłek a w boczki i mówię a niech idzie ! :)
Trzeci pączek właśnie mnie kusi do pożarcia i się chyba skuszę... świętujmy ! :)))
I z tym pączkiem was zostawiam ! :)
Smacznego bo jeszcze przecież czwartek się nie skończył ^^